Ja od samego początku ciąży dziękowałam Bogu za to, że dane jest zostać matką, było we mnie wiele pokory, że niewiadomo jak będzie w tych pierwszych trzech miesiącach, potem czy dziecko będzie zdrowe i czy poród nie rozpocznie się zbyt wcześnie, wiedziałam, ze to od niego zależy, nie wierzyłam w żadna kasę, a mimo wszystko moje dziecko zostało mi zabrane. Ciężko Go zadowolić.