ja też miałam wiele słabszych okresów i także wiele razy chciałam to definitywnie zakończyć. Mam żal do Boga ale wiara w to, że On istnieje i że moje aniołki czekają na mnie pozwala mi nadal podnosić się i walczyć. Bliska mi osoba powiedziała mi kiedyś, że moje dzieci patrzą na mnie i chcą bym się nie poddawała, a Bóg je przytula i trzyma w ramionach. Wierzę, że Twoje dzieciątko też czuwa nad Tobą i czeka. Życzę Ci bardzo dużo siły byś przetrwała te słabsze okresy.