To bardzo ważny ale zarazem delikatny temat. Ja w pierwszą ciąże zaszłam mając 21 lat, dwa miesiące przed ślubem ( puste jajo płodowe) W drugą ciąże mając lat 22 ( puste jajo płodowe) W trzecią ciążę pół roku po drugiej stracie ( synek Adaś urodzony przedwcześnie)
Również miałam, może nawet teraz chwilami mam pretensje do Boga, z co to wszystko??? Co ja takiego zrobiłam? Dlaczego to właśnie moja droga do macierzyńswa jest tak trudna? Czy kiedyś, któś będzie mówił do mnie mamo? Czy będą mi dane nieprzespane noce,tulenie do serca kwilącego maleństwa, które budzi się wśrodku nocy? Czy przyczyną moich nieprzespanych nocy będą jak dotąd tęsknota i rospacz....
Jednak wierzę w Boga, tylko to dodaje mi w tej chwili sił.Chyba zawsze w niego wierzyłam, tylko chwilami wydawał mi się niesprawiedliwy. Jeśli nie wierzyłabym w Boga to gdzie byłby teraz mój synek? Wierzę, że Bóg jest i że gdzieś tam niedaleko jest równierz Adaś. ------------------------------------------------------------------- Fasolka 5tc 12.2007, Fasolka 5tc 04.2008, Adaś ur.zm.w 23tc. 27.01.2009r "Tak bardzo chcę być z Tobą, czuć Twego serca bicie, za każdą z takich chwil oddałabym całe życie&
|