wlasnie wierzyc czy nie wierzyc?a jesli wierzyc to w co? wiem ze to nie to forum ale mi brakuje rozmow z kobietami ktore stracily dzieci/dziecko a mpotem dlugo staraja sie o nastepne?jak sobie z tym radza,jak zyja ,jak funkcjonuja w spoleczenstwie,w okresie wiosenno -letnim kiedy widac ogrom dzieci ciaż wokol....itd.moze ktos mnie pokieruje