Maja, kiedy było juz po pogrzebie, własciwie nie pamiętam. Wiekszość czasu spędzałam na czytaniu książek. Było ich wiele, nie pamiętam o czym, ale to były te chwile kiedy mogłam od siebie odsunąć ból. Nie potrafiłam na niczym innym sie skupić. Póżniej w czerwcu wróciła do mnie chęć powrotu do pracy, kompletnej ucieczki, od tego co sie wydarzyło. Niestety nie było mi dane... Przeszukując internet, trafiłam w końcu na forum o stracie dziecka. Pozbyłam się uczucia wyjątkowości, "poznałam" wiele wartościowych osób. To wszystko pozwoliło mi przetrwać. Ania