Spokój i cisza? Czy wręcz przeciwnie: aktywność, działanie i praca? W czym udaje Wam się choć na chwilę "utopić" rozpacz i złe samopoczucie? I może niekoniecznie zapomnieć, bo wszyscy wiemy, że o tak dramatycznych wydarzeniach nie da się i chyba nie powinno się zapomnieć, ale nieco złagodzić ból ...? A może ktoś z Was ma jakieś doświadczenia i rady, które mógłby polecić innym? Muzyka? Sztuka? a może obejrzenie jakiegoś filmu, jakiego? przeczytanie wiersza? a może przesłuchanie piosenki? Czasami tak niewiele, może tak dużo dobrego sprawić ... .