Też jest mi ciężko patrzeć na matki z dziećmi, po prostu im zazdroszczę, że mają swoje szczęście. Ja szczerze mówią to staram się, tak planować różne spotkania, żeby nie spotkać się z rodziną, która ma małe dzieci lub ze znajomymi. Niedługo święta, rodzina się zjedzie i nie wiem jak sobie poradzę z widokiem dzieci. Będzie na prawdę ciężko. Masz racje. Albo nie zachodzić w ciąże albo zaryzykować. Ale na takie ryzykowanie trzeba nastawić się psychicznie. Strach i obawy, które z pewnością będą mogą wykończyć. A tym samym źle wpłyną na nas i na dziecko. Jutro idę do psychologa zobaczę co on mi powie i czy będzie sens chodzić do niego regularnie. Chociaż jestem sceptycznie do tego nastawiona. Bo co on niby może wiedzieć o stracie dziecka... Nie pytam Boga dlaczego mi Cie zabrał, lecz dziękuje, że mi Cie dał... Bartuś [* + 15.01.2015 ]
|