Jeśli chodzi o kolejną ciążę to w jednej chwili chce jej i to bardzo a w drugiej się boje. Boję się, że znów stracę dziecko, że je skrzywdzę bo ciągle będę myślała o Synku o tym, że ta cała miłość jest zarezerwowana dla Niego. Co do tych metod z radzeniem sobie z tym wszystkim to ostatnio byłam u położnej i też zaproponowała mi wizytę u psychologa. Sama lub z mężem. Nie wiem czy taka wizyta mogłaby pomóc ale to chyba jedyna szansa, żeby w końcu przed kimś się wygadać tak na prawdę i wypłakać. Mam takie wrażenie, że wszyscy wokół mnie już mają dość tego tematu. Nawet boje się wspominać coś na ten temat.... Nie pytam Boga dlaczego mi Cie zabrał, lecz dziękuje, że mi Cie dał... Bartuś [* + 15.01.2015 ]
|