Napady płaczu też miewam w zasadzie płacze prawie codziennie a jak nie mogę już płakać to wyję z bezsilności... :( Ciągle mam przed oczami męża z trumienką w rękach, serce mi pęka. Mam wrażenie że ten ból, żal i pustka nigdy nie miną... Miałam tyle szczęścia że mój synek żył chociaż chwilę i miałam czas pożegnać się z nim i powiedzieć mu jak bardzo go kocham... :( Edyta