Mamo Adasia, kazda nasza historia jest inna.. ale dla niektorych jak np. dla mnie zrozumialy jest ten post. Ja tez pewnie w przyszlosci bede miala ten dylemat, moje dziecko bylo ze zdrowej ciazy zmarlo w 38 tygodniu, dlatego stwierdzenie "jak najdluzej" nie zawsze jest adekwatne, moj lekarz wiedzial ze mocno przytylam i mocno napuchlam, jednak tez mowil - "jak najdluzej".... pozniej okazalo sie ze tydzien wczesniej na wizycie jak prosilam o porod czy pobyt w szpitalu bo juz sie tocze i nie mam sily utrzymac szklanki w reku z powodu opuchniec lekarz powiedzial ze taka jest koncowka ciazy. Teraz wiem ze to nieprawda. Nie zawsze do konca znaczy lepiej. MOje dziecko wazylo 4 kg, takze wielu lekarzy powtarza - gdyby dwa trzy dni wczesniej zrobiono mi cc dziecko by zylo. Dlatego nie wyobrazam sobie czekac w mojej ciazy do tego nieszczesnego 38 tygodnia, nawet jesli bedzie to kosztem np. dziecka w inkubatorze