Ika ja nie chce sie madrzyc, ale obecna dr powiedziala podobno (tak mowi moj maz - ja nie pamietam) ze kolejna ciaza bedzie wygladala tak ze od 35 tyg w szpitalu i bedziemy starali sie zakonczyc wczesniej, napewno poprzez cc, mysle ze jesli masz w miare normalnego lekarza, mozna po prostu sie jakos dogadzac. Fakt, ze lekarze sie zabezpieczaja chca czekac itp. ale mysle ze kazdy przypadek jest indywidualny tymbardziej dla kobiet po stracie - wiadomo ze sa skrzywione. Co do strachu oczywiscie, u mnie bylo tez tragicznie, szpital, porod, pobyt, ale jakos o ten szpital sie nie martwie, bardziej mysle o tym ze lekarze jako ludzie wspolczujacy nie pozwola na stresy dla przyszlej mamy, wierze w to i licze ze tak bedzie. A jesli nie... to po prostu mega awantura, moja rodzina nie pozwoli napewno to zalatwi, nie p ozwoli na czekanie i stawianie sprawy na ostrzu noza. Mam prawo do "histerii" i obaw, dlatego to lekarze powinni sie dostosowac do sytuacji. Takie jest moje podejscie - roszczeniowe, dla mnie innej opcji nie ma
Szymon ur/zm 20.03.2012 - 38 tc www.zawszepamietam.blog.pl
|