Może to chodzi o to, że najbardziej boli wtedy kiedy uważamy, że tak się nie powinno stać. Jeśli z jakiś powodów uznamy to za przeznaczenie - wtedy jest łatwiej?
Kiedy uważamy, że życie naszego dziecka nalezy do nas. A tymczasem wcale do nas nie nalezy ... Jak to pojąć?