> to trochę jakby się chciało stać niewidzialnym? Zniknąć? Roztopić się? Na dodatek taki ból który polega na tym, że się nienawidzi swojego ciała, które stało się trumną własnego ukochanego dziecka ... <
Dosłownie zniknąć, przestać istnieć w tym jednym momencie, pomyślałam nie chcę dłużej żyć kiedy dowiedziałam się że Helenka nie żyje... Potem stopniowo wracałam do życia jak po ciężkim wypadku, poskładały się moje części i stanęłam na nogi. Nadal boli gdy o tym myślę, najbardziej chyba to, że nic nie mogę zrobić tylko się pogodzić z tym że jej nie ma.
> To dużo trudniejsze niż nieporozumienia ze znajomymi, widok równolatków własnego dziecka ...
Z sentymentem jakimś spoglądam na pięciolatków mojej koleżanki i kuzynki, jak gdyby w nich było odbicie mojego utraconego aniołka...Za Helenką się nie rozglądam wiem że jej tu nigdzie nie ma...
> I w tym pragnieniu bycia niewidzialnym, zniknięcia słyszy się nagle płacz swojego żywego dziecka ... wtedy się obudziłam. Gorzej, kiedy żywego dziecka nie ma ani potem ani przedtem.
>
> Też tak mieliście?<
Trzymam na rękach dziecko, moje dziecko, zastanawiam się czy tak trzymałabym Helenkę... chyba nie. Byłabym jedną z tych szczęśliwych matek, które nie znają bólu po stracie. Nie myślałabym notorycznie, że moje dziecko może umrzeć, tak jak teraz. Będąc w ciąży pytałam milion razy dlaczego tamto dziecko umarło, a teraz dajesz mi drugie. Jeśli znowu ma mnie to spotkać to już nie chcę, nie chcę cierpieć. Potem przyszedł jakiś spokój i pokora, do końce niech będzie wola "Twoja". Urodziłam żywe dziecko. Nadal czasem odzywa się jakiś wewnętrzny strach, o to żyjące dziecko i chyba będzie do końca moich dni. W moich modlitwach prosiłam Boga aby to dziecko żyło dłużej ode mnie...
Jestem na cmentarzu widzę krzyż przy pomniczku w naszym rzędzie...podeszłam zmarło następne trzecie dziecko osieroconej już matce. Popłakałam się. Potem zamyśliłam się że przecież jesteśmy tylko "Pielgrzymami" na tej ziemi... mama Aniołka(25.04.2005r. 8tc) Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki
|