moja Justynka, choc o niej mowie - moj Aniolek, nie jest nim, ona jest swieta.....
nachodza mnie egoistyczne mysli ale nie pozwalam im dlugo mieszkac w mojej swiadomosci
Justynka pomogla nam sie zatrzymac na pewno jej zasluga jest to jak sie dzis kochamy jest to ze kochamy sie dzis bardziej , mocniej niz wczoraj gdy jeszcze jej nie bylo z nami
dzis- dzis bez Justynki trwa wczoraj bez Justynki minelo
a jak nazwe chwile gdy byla z nami??
nie wiem czuwa z gory, musi to byc prawda bez jej modlitw nie pogodze sie z dnie dzisiejszym........... codziennie sie godze bo ona czuwa...