Nie wiem czy moj Jacus jest Aniolkiem,ale wiem,ze jest gdzies blisko mnie.Wiem,a w zasadzie powoli to do mnie dociera,ze pzreciez On chcialby miec ladna,usmiechnieta mame:)wiec zaczynam sie od dzis starac dla mego Chlopca.A wiara? wierze w to,ze Bog mial w tym swoj cel,a ze boli i troche mam do niego zal? edyta