mama68 napisała: Jak ja Mu mam teraz zaufać? Nie widzę celu ani drogi którą mam teraz iść,tak bardzo Mu kiedyś ufałam a On mnie zawiódł...
JA WIERZE ale już nie rządam tak jak kiedys tylko czekam... przyjacieL mojego męża który jest księdzem misjonarzem napisał do mnie i ten list szczególnie do mnie dotarł: "...Wspominasz w swoich refleksjach Boga. Mysle, ze tylko Bog do konca cie rozumie, rozumie twoj bol i poczuce straty i samotnosci. To on dal wam nowe zycie i je zabral. Dlaczego? Tego my tu na ziemi nigdy nie zrozumiemy. Jednak ja wierze, ze zycie raz poczete jest wieczne, i Weronika zyje i nigdy nie zapomni o swoich rodzicach i darze zycia ktory Jej dali. Prosze cie, mimo smutku i cierpienia staraj sie usmiechac i spojrz w przyszlosc z nowa nadzieja..." WIERZE
Ostatnio zmieniony 15-06-2005 12:35 przez kama.garbi