Dziekuje za te piekne slowa prawdy.
Mimo, ze czesto nasze serce rozrywa bol i rozpacz, ktore wydaja sie nie miec konca, to wlasnie wiara i swiete slowa sa naszym oparciem dzieki ktorym mozemy sie podniesc. Niekonczaca sie zaloba, nieustanne szukanie namacalnej odpowiedzi dlaczego i takie czasami ¨negowanie¨ prawd bozych i wiary w wieczne szczescie czlowieka, ciagna nasze umysly w ciemny zakatek umartwienia. Ludzki rozum jest bardzo potezny i bardzo latwo wpada sie w te ciemne zakamarki, ktore sami sobie tworzymy. Tak jak pisze ksiadz: ¨MUSIMY pamiętać o szczęściu wiecznym, które powinno być w tej hierarchii wartości i celów WYZEJ niż moje osobiste szczęście matki czy ojca¨.
Przyjecie takiej postawy wymaga od nas oprocz wiary duzej dojrzalosci emocjonalnej. Aczkolwiek szanuje postawe rodzicow, ktorzy caly czas powtarzaja sobie ze nigdy sie z tym nie pogodza, ze stracili sens zycia, ze nie uwierza w to ze to byla wola ich dziecka zeby odejsc, itd. ja wybralam swiadomosc wiecznego szczescia kazdego czlowieka. Moj synek udusil sie pepowina w 40 tygodniu ciazy tuz przed urodzeniem. To bylo dokladnie 40 dni temu ale moja dusza jest juz teraz spokojna bo wiem, ze moj syn osiagnal wieczne szczescie ktore jest ponad moim pragnieniem zeby byl tu razem z nami. A my bedac tutaj kochamy go z calego serca i na zawsze.
Pozdrawiam,
|