Miałam na myśli to ,że owszem każdy ma wolną wolę. Dzieci które się rodzą też. Niestety dorośli,którzy je krzywdzą,mają nad tymi dziećmi przewagę siły. Mówię tu o dzieciach zamordowanych, bądz katowanych,krzywdzonych. Co do wolnej woli-jako dar-to dogmat religijny. Dany nam przez Boga.Tutaj można się spierać. Moim zdaniem każdy ją ma. Trudno to wytłumaczyć. Śmierć dziecka w wyniku choroby moim zdaniem napewno ma jakiś sens. Przecież nie umieramy na daremno.Naturą każdej matki,jest chęć posiadania dziecka przy sobie. Niestety czsem Bóg ma inne plany. Czasem nie jest to do zaakceptowania. Zwłaszcza gdy dziecko odchodzi w cierpieniu. Nasza religia mówi,że każdy ma tą wolną wolę,i ja się będę tego trzymać. Nieszczęściem jest to,że jest ona nam często odbierana przy użyciu siły. Bardzo to trudny temat. Mam nadzieję,że ksiądz to głębiej wyjaśni. Ja wierzę,że w życiu wszystko,co się dzieje,ma sens.Często to boli.Bardzo,ale człowiek musi przez te trudy przechodzić. Nikt nie powiedział,że będzie nam łatwo-tu na ziemi. Pozdrawiam mama Ciuściusia-Maciusia (13.01.2008-24.03.2008)
|