Myślę, że każdy człowiek (również dziecko) ma wolną wolę.
Tylko że to, czy ktoś przychodzi na świat czy umiera nie jest kwestią jego wolnej woli.
Oczywiście nasze wybory dokonywane przy użyciu własnej woli mogą mieć wpływ np. na stan naszego zdrowia a w konsekwencji mogą doprowadzić do śmierci. Ale nawet samobójstwo nie zawsze się udaje.
Małe dziecko żyje w tak silnej więzi emocjonalnej ze swoją mamą, że na pewno z własnej woli nie chce odejść od niej. To właśnie mama daje mu poczucie bezpieczeństwa i zaspakaja wszystkie inne potrzeby przez pierwsze 9 miesięcy. Tam, w łonie matki, nie widzi i nie rozumie otaczającego świata, ale wyraźnie czuje stany emocjonalne swojej mamy. To ona jest dla niego najważniejsza. Tę więź emocjonalną z mamą widać najbardziej przez pierwsze lata życia dziecka. Nie wierzę w to że dzieci mogą chcieć własnej śmierci - rozstania z mamą.
Oczywiście może być taka sytuacja że dziecko wpada pod samochód, ponieważ z własnej woli weszło na ulicę, ale przecież to nie z woli tego dziecka samochód je przejedzie - dziecko na ulicę weszło w innym celu. Myślę że tak samo jest ze śmiercią dzieci w łonie matki - powodują ją jakieś inne czynniki, a nie wola dziecka. Każdy człowiek ma instynkt samozachowawczy - pragnie żyć ze wszystkich sił.
Według mnie, człowiek przez całe swoje życie kieruje się wolną wolą, ale to nie jest równoznaczne z tym, że czyni dobrze. Dzieki wolnej woli mamy możliwość podejmować decyzje i dokonywać wyborów - również tych złych. I konsekwencją takich złych wyborów jest właśnie cierpienie i śmierć. Myślę że każdy doświadcza tych konsekwencji w swoim życiu i przez to uświadamia sobie niedoskonałość swoją i innych. A przy tej całej nędzy człowieka Pan Bóg kocha nas pomimo wszystko. My także powinniśmy kochać siebie i akceptować swoje słabości. Przecież nawet jeśli doświadczamy swojej ułomności to czy mamy siebie za to nienawidzieć? Nawet jeżeli doświadczamy ułomności innych czy mamy ich za to nienawidzeć? Dokąd nas by to zaprowadziło? Nienawiść i chęć zemsty nigdy nie prowadzi do dobrego...
|