Ja niemal codziennie prosiłam Natalkę żeby dała mi jakiś znak, że jest Jej dobrze, że nie ma do mnie żalu, że nie mogłam Jej pomóc, że nie jestem z Nią i wie, że Ją kocham. I nadal o takie znaki proszę.
Dzisiaj w nocy przyśniło mi się jednak to jak ostatni raz przed Jej śmiercią stałam nad Nią, kiedy leżała na OIOM-ie, byłam ubrana tak jak 09.05.2011, czułam taki sam ból jak po porodzie.
Stałam, patrzyłam na Nią i powieziałam do Niej, żeby była silna, że jutro do Niej wrócę i przede wszystkim żeby pamiętała, że mamusia i tatuś kochają Ją najbardziej na świecie. Może to jest jakiś znak, że Ona wie, że bardzo Ją kochamy...? Mama Natalki ur. 06.05.2011, zm. 10.05.2011, Patrycji ur. 09.05.2012, Marcinka ur. 08.02.2014 i Ali ur. 18.02.2017
|