nie miej za zła Bogu, uwierz mi on na pewno wie co robi śmierć kogo kolwiek ma sens a przede wszystkim tak małych niewinnych dzieci, wiem że to co mówię jest może jakąś abstrakcją ale tylko wiara w Boga trzyma mnie przy życiu po śmierci synka, mój Antoś w pół roku po śmierci przyśnił mi się jako właśnie chłopczyk w tym wieku, tylko tyle że był smutny no właśnie bo ja cały czas tylko płaczę, lamentuje , wiem że nie można płakać bo Dzieci te nasze łzy noszą ale nadal robię to samo, ale momo wszystko wierzę w Boga, wierzę że dla Antosia chce jak najlepiej, że opiekuje się nim i wierzę też w to że Antoś nad nami wszystkimi czuwa i nie pozwoli nam zrobić krzywdy i może w tym jest ten sens, bo nie wiadomo co jeszcze nas w życiu spotka i kto komu będzie potrzebny, a moja kochana mama która też straciła córkę moją siostrę jak miała 4 miesiące, powtarza mi zawsze - Rób zawsze w życiu tak by Bóg się nie musiał o Ciebie upomnąć.........- mama Antosia ur.izm.03.10.2013
|