Cześć Miły. Mieliśmy z żoną podobnie i jak to polacy próbowaliśmy naprawić to metodą 'zrób to sam' . Dzisiaj z perspektywy czasu powiem Ci ,że dobra książka , hobby , przyjaciele itd. to cenne pomoce , ale najważniejsze jest wspólne 'wiosłowanie ' i co ważne w tą samą stronę. Jak nie wychodzi to idźcie do psychologa, razem. Zróbcie to dla waszego dziecka i oby kolejnych. Dużo cierpliwości i wytrwałości życzę.
|