Nino, jestem z Tobą. Dziś byłam sama na Mszy św. Piękny dzień, rodziny z dziecmi i nie tylko, ksiądz mówił o radosnych rzeczach, a ja jakby nieobecna i starająca za wszelką cenę zatamować łzy, które same napływały do oczu, i wołanie w sercu"Jezu, ratuj, Jezu pomóż mi, bo już nie mogę!" I jedyne co mi daje trochę siły, to myśl, że nie jestem sama, że gdzieś są kobiety, które czują tak samo, które przeżywają to co ja w tej chwili. I jakoś dziwnie czuję, że moja siła dodaje sił im, a one wspierają mnie. Czy to ma dla Ciebie sens? Chodziło mi o jedno- pamiętaj, nie jesteś sama. My wszystkie musimy się na nowo odnaleźć w tym gruzowisku naszych oczekiwań, nadziei, marzeń.. Życzę Ci dużo siły i łaski bardzo silnej wiary. WSZYSTKO JEST ŁASKĄ
www.agnieszkamamaani.blogspot.com Aniusia, ur.2.03.2011, zm.12.03.2011
|