Ja korzystałam z pomocy psychologa kilka miesięcy po śmierci moich dzieci, i nie żałuję tej decyzji. Wiem, że bez tej pomocy nie mogłabym sobie poradzić z sobą i z tym co mnie otacza. Pierwsza wizyta była bardzo trudna, ale uświadomiła mi, że mam prawo do żałoby, do płaczu, zmobilizowała mnie do tego by z dnia na dzień zacząć 'żyć'.Trafiłam na wspaniałą panią psycholog, bardzo empatyczna osobę i wiem, że to jaka jestem dziś , zawdzięczam jej.Znalazłam w sobie siłę do 'walki'. Walczyłam i 'walczę' każdego dnia. Więc Elu spróbuj skorzystać z pomocy kogoś, kto pokarze Ci świat obok, a to nie jest łatwe....
Agnieszka, mama Aniołków Michasia, Huberta i Bartka \*/ \*/ \*/ Agnieszka, mama Aniołków Michasia *18.09.2006r.+19.09.2006r.,Huberta i Bartka *+18.09.2006r., od 2 lat szczęśliwa mama małego Aleksandra...
|