Ja moja córeczke od pocatku zabierałam na cmentarz do Andrzejka choc urodził sie przed nia i ona go niem poznała to i tak mam wrazenie jak o nim mówi jakby go znała i wiedziałą wiecej niz mi sie wydaje , jakby odczuwała jego obecnosc. Amelka kazdemu kto zapyta ja czy chciaąłby rodzenstwo odpowiada ze tak , ale ze ona ma juz braciszka w niebie , który spi na cmentarzu , kiedys jak ten słowa usłyszała pani w sklepie to ja zatkało a mała miałą wtedy jakies niecałę 2 latka , zdziwiła sie ta pani jak ona madra i swiadoma. Widzi po prosstu ze Andrzejek ciagle jest obecny w naszym zyciu ze , go odwiedzamy , kupujemy ,kwiaty , znicze , tak jakby był tylko obecny duchem zawsze , i dla niej to normalne ze to jej braciszek . Ciesze sie ze mam tak madra córeczke która rozumie ze ma brata Anioła. mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006) mama 6 letniej Amelki i malutkiego Antosia
|