Yeti1,Ty rzeczywiście staraj się o swoje dzieci,bo jak masz się martwić potem całe życie co Ci takie adoptowane powie,to szkoda dziecka i Twoich nerwów.Po drugie skąd masz pewność,że Twoje biologiczne wyczekiwane dziecko nie powie Ci kiedyś np "ja się na świat nie pchałam/em" i czy to nie będzie bolało równie mocno?Po trzecie to Ty wychowujesz dziecko i to jak się będzie odnosiło dziecko do Ciebie,od Ciebie też zależy.Piszesz,że już się dosyć się wycierpiałaś,jak my wszystkie tu,ale mimo wszystko te dzieci chyba bardziej. Anna Wolska mama Panatki*+15.01.2009 i Igi Anny *12.04.2010
|