I ja tera tak żyję...Już dawno zaakceptowałam chorobękacpra.On ma 8 lat i co rok jeżdzimy na tomograf głowy--nigdy nie czytam opisu,wiem co pisze-brak wykrztałconych struktur mózgowych.Nie czytam bo wiem o tym już od dawna,więc po co.Ważne że nie ma ciśnienia w zaszce.Lekarzesą w szoku że Kacpero sam oddycha,połyka,wypróznia się a do tego mam z nim kontakt.Dlatego starm się życ normalnie,choc moje życie normalne nigdy nie będzie.Zaakceptowałam całą sytuacje i wiem że nie ode mnie zależy kiedy Kacper odejdzie.Nie chciałabyn żeby cierpiał.... Jeśli chodzi o lekarzy w moim mieście to idą mi na rękę np z tomografem.Wcześniej musiałam jechać z Kacprem 130km do Szczecina,teraz robią u nas i nie ma problemu.Co o mnie myślą - nie wiem.Znajomy lekarz na którego wcześniej złożyłam skargę mówił że mnie podziwiają.Nie wiem czemu-robię to co zrobiłaby chyba każda matka.Jestem przy dziecku i się nim zajmuję... Wracając do filmu,czy to ten w którym grała Cameron Diaz - o dziewczynce chorej na białaczkę?Bo jeśli to ten to oglądałam. Emilia Mama Kacperka i Amelki
|