Tak zgadzam się,ale poco teraz tu gdybac o pożegnaniu z dzieckiem.Nie znalazłam jak narazie na tym forum niczego pocieszającego,dodającego wsparcia.Ja też jeżeli nie będzie odwrotu nie mam zamiaru trzymac dziecka na siłę,co nie znaczy że go nie kocham.Ale póki żyje będę robiła co w mojej mocy aby nie cierpiał.I na tym się narazie skupiam a nie na śmierci.Można oszalec ciągle mając doła i myślec myślec i nic nie robic.Kacper niestety nie jest pod opieką hospicjum,lekarka stwierdziła że jest za zdrowy.A chodziło mi tylko o rehabilitację w domu. W innym temacie napisałam pytanie o wcześniejszym dojrzewaniu mojego dziecka.Żaden rodzic nie odpowiedział.Dlaczego?Myślę że zamiast o tu i teraz myślą co będzie potem,o śmierci itp.A teraz to dojrzewanie jest dla mnie ważne i nie mam zamiaru codziennie planować śmieci swojego dziecka.Rozumiem że to była propozycja obejrzenia filmu.Ale myśle też że każdy ma inne problemy,inne dziecko i nie każdy musi myślec tak samo. Emilia Mama Kacperka i Amelki
|