Marzenko, dziękuję Ci za te słowa..Pewnie masz rację, ja rzadko się uśmiecham i nawet drażni mnie, kiedy inni głośno się śmieją.,bo jak można się śmiać, kiedy mój Syn nie żyje?? Mam córkę Agatę ma 22 lata i wiem, że dla niej i dla męża muszę jakoś żyć a w zasadzie funkcjonować-bo co to za życie? Wszystko jest już inne, nic mnie nie cieszy...Światełka dla Twojego Czarusia (czytałam Twój post Marzenko..Twój Synek też się utopił), mojego Syna i wszystkich Aniołków (***) M.M
|