Graziu, jestem mamą 4-miesięcznego synka, który odszedł 29 lat temu.Przeczytałam Twoje wpisy, obejrzałam zdjęcia na naszej klasie i wciąż myślę, co mogę Ci napisac...Przychodzi mi do głowy tylko jedno - że mój ból po stracie malutkiego dziecka był niczym w porównaniu z Twoim cierpieniem. Chcę Ci powiedzieć, że Ci bardzo współczuję, ale to czcze słowa, nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego, co czujesz teraz, kiedy Zuzia odeszła, i co czułaś wtedy, gdy to sie stało. Wiedz jednak, że jest mi strasznie żal - Twojej córki, Ciebie, Twoich dzieci, rodziny. Pewnie jest wiele osób bliskich, które Was wspierają, cierpią razem z Wami, ale myślę, ze dobrze jest,że my tu na forum "dlaczego" tez o Was myślimy, chcemy pomóc. My - obce osoby, które pewnie nigdy by się nie spotkały, gdyby nie połączyło nas wspólne nieszczęście.Wiem,żadna to pociecha, ale my rozumiemy Twoje poczucie ogromnej straty i na pewno wiele z nas często myśli i będzie myśleć o Twojej Zuzi.Ja,czytając historie mam, które straciły starsze dzieci, zawsze jestem przerażona - oto doświadczyłyście tego, czego ja bałam się przez całe życie - żeby mojemu małemu, a później dużemu dziecku nic się nie stało. Trójka moich dzieci jest już szczęśliwie dorosła, Waszym dzieciom nie było to dane. A jednak żyjecie, przecie, brniecie naprzód, mimo braku chęci, rozpaczy, depresji czy choroby.To dla mnie bohaterstwo. Graziu, pamiętam o Twoim dziecku i zapalam dla Niej światełko pamięci.(*)(*)(*). Izabela S.
|