Mamo Zuzi przytulam cię bardzo mocno do mojego zranionego serduszka. U mnie wczoraj minął rok odkąd mój Czaruś dołączył do grona Aniołków w niebie. Chciałabym ci napisać że będzie kiedyś lepiej ale nie mogę gdyż dla mnie te życie to wegetacja, żyje się z dnia na dzień, czekając na tą niewiadomą którą niesie nam los. Życie jest bardzo niepsrawiedliwe, nie taka kolejności nie taka. Najpierw to my powinnyśmy odejśc a nasze dzieci powinny żyć, cieszyć się i radować z każdej chwili. Ale nie mamy na to wpływu, los jest przewrotny pisze nam różne scenariusze. " Wystarczy jedno złe zdarzenie I już pojawia się smutne spojrzenie"
Przytulam cię mocno a dla twojej córeczki wysyłam najjaśniejsze światełka (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)
Mama Aniołka Czarusia lat 8 zm.01.08.2008 Marzena www.czaruslatek.pamietajmy.com.pl
|