Grażynko! myśle, że to rodzice powinni Cię prosić o wybaczenie... najlepiej wymyślić swoją historię na swój włąsny użytek i się jej trzymać. Przecież, jeżeli oni mówią o samobójstwie Twojej córeczki, to tak jakby oskarżali Ciebie! Przecież to ochydne! Zaniedbali! Zaniedbali i nie mają odwagi się przyznać! Zabił Ją dwutlenek węgla... a odnośnie dziadków... ja też kiedyś zostawiłam synka u babci i po pewnym czasie dowiedziałam, że , że 4-latek sam poszedł nad staw i dopiero sąsiadka zaalarmowała! Nie ma wytłumaczenie, jeżeli bierzemy dzieci pod opiekę, to nie spuszczamy z nich wzroku. Postawa Twoich rodziców , to chyba obrona przed prawdą... a prawda jest jedna! Światlo dla Twojej Córeczki (***)
|