Tego trzeba się trzymac - że robią naszym Maluszkom badania żeby to wykluczyc. Teraz w szpitalu poznałam dziewczynę, u której synka, też podejrzewali autyzm. Ale jego zmiana w rozwoju była spowodowana ciągłymi pobytami w szpitalu, Maks zamykał sie w sobie, nie było jakby z nim kontaktu. Dziś już wiedzą, że to nie autyzm. trzymamy za Was kciuki! Mój Mati reaguje za to straszną złością. Ostatnio nawet mnie ugryzł, powtarza, że nie lubi mnie, a o wyjściu na dwór nie ma mowy, bo boji się, że znów pojedziemy do lekarza. Tłumaczę mu, ale to nie pomaga. Najbardziej przeraża mnie właśnie jego stan psychiczny, że stał się taki agresywny. Dziś mieliśmy zacząc podawac atropinę do oczków, ale nie poradziliśmy sobie z mężem. Bałam się żeby na siłę to robic, bo to trucizna. Nie wiem czy uda nam się zbadac dno oka. Nie wiem co mam robic, czy odpuścic teraz, a zrobic badanie podczas pobytu w szpitalu. z jednej strony czułabym się wtedy pewniej, że nic się Maciowi nie stanie, a z drugiej strony boję się, że jak odwleczemy to badanie, to znowu coś przeoczymy. Monika - mama Macia - Żółwiczka 22.02.2007r.
|