u mojego Mikołaja te złogi były wykryte dużo wcześniej.jezdziliśmy do gastrologa.ostatnią wizytę mieliśmy w tamtym roku ale był lekarz w zastępstwie. powiedział że nic się nie dzieje i narazie możemy zakończyc wizyty w poradni. w marcu tego roku miał robione usg i złogi są nadal. ale niestety nikt nam nie powiedział od czego to może byc. i wznowiliśmy wizyty w poradni gastrologicznej. jedziemy we wrześniu i zobaczymy. a co do infekcji my walczyliśmy 2,5 miesiąca. inhalacje i antybiotyki.nic nie pomagało. dostał więc zastrzyki bo nie zgodziliśmy się na leżenie w szpitalu. całe święta Bożego Narodzenia chodziliśmy na zastrzyki. to pomogło na 1,5 tygodnia.potem znów to samo. duszący kaszel ipobudki w nocy żeby zrobic inhalacje bo to na trochę go wyciszało. poszliśmy znów do lekarza i dostaliśmy skierowanie do szpitala bo lekarz stwierdziła że ma skurcz oskrzeli. ale poszliśmy prywatnie do pulmonologa i dostał same inhalacje tylko mocniejszą dawkę. na drugi dzień gorączka prawie 40 stopni. ale zwalczył to i do tej pory był spokój. teraz tylko usłyszę jakikolwiek kaszel robię inhalacje. na szczęście narazie pomaga mu to i nie obciążam go żadnymi antybiotykami. spróbujcie robic regularnie inhalacje może się uda tak jak nam.pozdrawiam;) ewika napisał(a): > Witajcie,
> moj synek ma w tej chwili 16 miesiecy - w ciazy wada ta nie zostala rozpoznana, rodzilam naturalnie.Przy porodzie okazalo sie ze lewe plucko nie bylo rozprezone w ogole a prawe sie zapadlo po pierwszym oddechu.Dodatkowo wystapil czestoskurcz napadowy.Synek byl operowany w pierwszej dobie - wszystko szlo stosunkowo opornie - po operacji synek byl reanimowany dwa tygodnie lezal pod respiratorem, bardzo dlugo nie potrafili zredukowac u niego tlenku azotu, pozniej posocznica,trzydniowka.Duzo tego bylo po drodze.Ze szpitala wyszlismy po dwoch miesiacach - synek ma stwierdzony refluks,plucko w jakims stopniu sie rozprezylo,przez ponad rok bral Cordaron.Ma w brzuszku pare rzeczy nie na swoim miejscu - nerka, sledziona itp.
> Rozwija sie super aczkolwiek zaczal nam bardzo chorowac ostatnio - nie potrafimy wyjsc juz trzeci miesiac z infekcji - ciagle wystepuje goraczka albo inne objawy :(
> Marietka mam do Ciebie pytanie napisalas o woreczku zolciowym - u nas jest identyczny problem - dziwne zlogi ktore martwia lekarzy - czesc z nich twierdzi ze to po lekach ktore bral a co mowia u Was?
>
> Mondziaczek buziaki :)
>
> pamietajcie ze zawsze trzeba miec nadzieje sie nie poddawac!!!!!!nawet jeli lekarze bardzo zle prorokuja...
> Marienka napisał(a):
> > hej.mój synek ma 1,5roku. dalej jezdzimy co miesiąc na kontrole do różnych specjalistów. po ostatniej wizycie w klinice kardiologii okazało się że jeden z ubytków w serduszku zarósł. został jeszcze w przegrodzie międzykomorowej.no i lewe płucko również jest prawie rozprężone. z tym jest ok ale niewiemy co z kamieniai w woreczku żółciowym i z jelitkami.ostatnio przeszliśmy 3 dniowe wymioty i zaparcia. na szczęście obyło się bez szpitala.do tego miał ostry kaszel. byliśmy u lekarza z tym kaszlem tylko upewnic się czy płuca i oskrzela są w porządku. dostał syropki ale my dajemy sobie radę na inhalacjach. niewiem co dalej nas czeka ale mam nadzieję że wszystko będzie szło w dobrym kierunku.pozdrawiam.Marzena
|