Kochana w szpitalu, w którym ja rodziłam też były super warunki, opieka i wgl mówiłam cały czas że czułam się jak w jakiejś prywatnej klinice, tylko jeszcze nie spodziewałam się,że właśnie przez ten szpital a dokładniej przez tych lekarzy między innymi umarł mój synek...dzisiaj byłam w przychodni na pobraniu krwi i przede mną była para no dosłownie z kilkudniowym noworodkiem i tak jak mówisz chciałam wywrzeszczeć że mają uciekać stąd jak najdalej, bo lekarze i tak zlekceważą jak coś bedzie nie tak...;( To straszne, za co nas coś takiego spotyka...taki lekarz nie robi sobie nic z tego,że malutkie dziecko umiera przez jego nieuwagę,zlewkę! a my mamy całe życie zniszczone...nasz świat się rozpada na miliony kawałków a oni żyją dalej i śpią spokojnie...;( czy tak powinno być?;(;(;( Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*] Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3