Agnieszko, bardzo współczuję z powodu straty Marysi. Moja Amelka też odeszła z powodu sepsy, w 23tc.
Czytając o snach łzy mam w oczach i ciarki na plecach. Piękne, po prostu piękne sny. Dzięki nim , kolejny raz mam potwierdzenie , że wszystkie nasze Aniołki w Niebie są szczęśliwe. Spisuj kochana wszystko co Zosia opowiada, ponoć małe dzieci widzą i wiedzą więcej niż my dorośli.
Życzę Ci Agnieszko dużo sił na tej trudnej drodze i mocno przytulam, a dla Twojej Marysieńki najjaśniejsze światełka do samego Nieba (*)(*)(*)..... i niech jak najczęściej odwiedza Was w snach.
Ala,mama anielskiej Amelki 23tc(*+08.02.2010) i ziemskiej Roksanki (*1996) Tak bardzo kocham i tęsknię, i nigdy nie przestanę
|