MJ płacz ile tylko chcesz i czujesz potrzebę! Ja po stracie Franka byłam strofowana, że za dużo, że mam przestać-pewnie spowodowane to było tym,że otoczenie nie umiało mi pomóc lub się bało...teraz żałuję,że nie opłakałam mojego Synka jak należy i a teraz już nie potrafię! To co napiszę pewnie nie będzie dla Ciebie żadnym pocieszeniem teraz, gdy minęły dopiero 2 miesiące, ale możemy być pewne,że nasze Aniołki już nigdy nie będą cierpieć, nikt ich nie skrzywdzi i że wybrały taki bieg rzeczy żeby spędzić z Nami później całą wieczność...Zrozumiem jeżeli uznasz to za nic nie warte- sama kiedyś tak reagowałam. Poproszę mojego Franka, żeby zajął się Malutkim Kolegą. Jeżeli chcesz - pisz : kleo54@wp.pl Dla Twojego Aniołka ['] ['] [']