Przytulam Cię mocno. Jeśli możesz to nie rób dobrej miny do złej gry, tzn.płacz ile chcesz,pozwalaj sobie na gorsze dni,siedzenie w łóżku.Ja tak zrobiłam na początku i trochę mi pomogło..Teraz też sama sobie dawkuję "życie"że tak powiem. Nie naciskam sama na siebie, że muszę to czy tamto. Minimum wysiłku, zwłaszcza psychicznego. WSZYSTKO JEST ŁASKĄ