moja córeczka też urodziła się w 24 tc.żyła dwa dni.lekarze nawet nie próbowali jej ratować.nie dostała żadnych lekarstw ani kroplówek,leżała w inkubatorze nae podłonczona do żadnej aparatury.póżniej już po jej śmierci dowiedziałam się że nie było dla niej wolmego inkubatora z aparaturą.nie wydali mi ciałka żebym mogła ją pochować bo stwierdzili że za mało ważyła,to bardzo mnie boli bo wciąz myślę co z nią zrobili.nie mogę nawet zapalić znicza na jej grobku, światełko dla andrzejka mama moniczki ur w 24 tc
|