Mój Boże, czytam Twojego posta, mamo Kuby, i tak, jakbym to ja go pisała. Do dziś widzę te smutne oczy mojej Kasi... a Jej pytanie - Mamuś, czy ja umrę? - dudni mi w uszach każdego dnia. Minęło już prawie pięć lat, pięć długich lat... Tak strasznie ciężko.....beznadziejnie... Teresa-mama Anioła Kasi L.
Naucz się szczęścia, tylko pamiętaj,by nie zapomnieć nigdy.
|