Nie mam nic przeciwko zabawie w Halloween. Wyprawiłam moją córkę na bal do przedszkola w kostiumie piratki, wczoraj bawiłyśmy się wycinając dynię, a teraz "grzeszymy" patrząc jak świecą się na balkonie. Traktuję halloween, jako zabawę. Nie przeszkadza mi, że nie wywodzi się z naszej tradycji. Bawmy się! U nas jest tak dużo różnych Świąt skłaniających do refleksji, tyle rocznic obchodzonych w poważny sposób, bo inaczej się ich nie da obchodzić. A jak jest okazja do zabawy, to z niej korzystajmy. W przedszkolu mojej córki są dzieci nie tylko katolików. Więc przebieranie się za świętych niech odbywa się na imprezach dziecięcych organizowanych przez parafię, albo w katolickich przedszkolach, a nie państwowych. Moja córcia ma 3 latka. Wie, że 1 listopada znów odwiedzimy więcej grobów, niż tylko Zuzi. Dla mnie 1 litopad, to powinien być dzień w właśnie w zaciszu domowym. Czas, kiedy możemy się skupić, wspominać. "na pocieszenie" ;) Wszystkich zmarłych jest także dla wielu świętem komercyjnym...Widziałam ulotkę sklepu, która w promocyjnej cenie oferowała znicz z melodią Ich Troje "wstań powiedz nie jesteś sam"...To też mnie nie zbulwersowało, a baardzo rozbawiło, że można coś tak głupiego wymyślić. .......................................... "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|