Ewo,
bardzo mi przykro. Światełka dla Twojej Elizy (*)(*)(*)(*)(*) Proszę, nie obwiniaj się,
nie mogłaś zrobić nic więcej! U mnie było trochę podobnie, cała ciąża przebiegała bez
komplikacji i nagle w 25 tc zaczęłam krwawić. Pojechałam do szpitala, ale nie dało się wiele
zrobić, następnego dnia miałam cesarskie cięcie, a po 9 dniach moja córeczka umarła
:( Nie ma słów, które mogłyby pocieszyć... życzę dużo, dużo sił. Płacz, to przynosi
ulgę. mama Uli[*] i Łukasza
|