Ja przez cala ciaze mialam
cisnienie nawet zbyt niskie, poczatkiem 7 miesiaca zaczelam puchnac, moj lekarz prowadzacy
stwierdzil, nawet nie patrzc na moje nogi i dlonie i majac moja historie 2 poronien, ze
przestane puchnac 31 pazdziernia (termin porodu). Wiec wszystko uznalam ze jest ok. Jakies 3
dni przed moim pojsciem do szpitala zaczelo mnie strasznie bolec w piersiach, ale przez
moment mi nie przyszlo do glowy ze to cisnienie, nie moglam lezec, spac, poprostu sie
dusilam. Poszlam do lekarza pierwszego kontaktu bo myslalam ze mam jakies zapelenie pluc a
on mi mierzy cisnienie i mowi ze mam 220/110!!! Zaraz wezwal karetke i przewizli mnie do
szpitala miejskiego. W szpitalu zaraz wszytskie badania, niepodobalo im sie KTG, ordynator
zadecydowal ze trzeba przewiesc mnie do Krakowa na Kopernika, bo on moze w kazdej chwili
zrobic cesarke ale dziecko moze nie przezyc a na Kopernika jest swietny oddzial
neonatologii. I to uratowalo mojego syna, urodzilam w tym samym dniu 25 sierpnia, syn byl w
stanie stabilnym, wyciagneli go w odpowiednim momencie, wazyl 1,19 a urodzil sie na
przelomie 30/31 tydzien-powinien duzo wiecej juz wazyc. Dzieki wspanialym lekarzom ze
szpitala w Oswiecimiu (choc maja rozna opinie ja jestem im wdzieczna) a przedewszystkim
lekarzom ze szpiala w Krakowie na Koperrnika, moj syn zyje i jest zdrowy. Nie bede sie
wypowiadac na temat mojego lekarza (prywatnego i baaardzo drogiego)prowadzacego, w ciazy
cisnienie mialam ok. ale mialam od poczatku bialko w moczu w coraz wiekszych stezeniach, no
i to zbagatelizowanie opuchlizny... szkoda gadac. Mialam typowe objawy: bialko w moczu,
opuchlizna, cisnienie. A on nic nie zauwazyl! Z tego wynika ze niejednokrotnie same
powinnysmy skonczyc studia na wydziale
polozniczo-ginekologiczno-neonatologiczno-pedriatyczno. Powodzenia i mimo wszystko
usmiechu. Kasia, mama dwoch niebianskich iskierek, ktore zgasly i jednego ziemskiego lobuziaka Kacperusia. Kocham Wasza cala trojke!
|