Serdecznie witamy Ks. Zbigniewa! Badzo się cieszę, że ksiądz się pojawił na naszym forum!
Witam ja, która bardzo wątpiła ... nie koniecznie w istnienie Istoty Najwyższej, ale na pewno w Instytucje Koscioła, w Papieża i w Księży. Szukałam prawdy w naukach tajemnych, buddyjskich czakrach, tarocie, a znalazłam dopiero niedawno dzięki mojej córeczce Marysi.
A Papież ... cóż mógł znaczyć dla mnie Papież? Polak, nie Polak? Cóż to była dla mnie za różnica? Pamiętam, jakiś czas mieszkałam w Rzymie. Każdy kto dowiadywał się, że jestem z Polski od razu pytał "Czy byłam już na audiencji u Papieża?". Tymczasem ... Na placu Św. Piotra byłam tylko dwa razy ... raz zupelnie przejazdem, trwało to 10 minut, a drugi raz w stanie takim, że równie dobrze mogłabym być pod Pałacem Kultury w Warszawie i nie dostrzegłabym żadnej różnicy. A Papież był baaaaardzo daaaleko i zupełnie nie mogłam pojąć, co motywuje ludzi do 40 godzinnej jazdy, starym rozgruchotanym Jelczem (Plac Św. Piotra był pełen własnie takich autokarów w tamtym czasie) po to, żeby choć na niewielki moment spojrzeć w oczy Papieża. Rzym był tak cudownym miastem, pełnym niecodziennych wrażeń! A Papież? Co tam w ogóle robił Papież?
|