Elwiro, każda strata boli i to strasznie boli, nigdy nie przypuszczałam ,że coś takiego dzieje się wogóle, że ja mogę stracić swoje dziecko, że Ty je straciłaś... Dopóki nie przeżyje się czegoś na własnej skórze nie wiemy co to oznacza ,więc z drugiej strony nie możemy mieć pretensji do otoczenia: rodziny, znajomych.. , bo oni najzwyczajniej w świecie nie potrafią sobie nawet tego wyobrazić co znaczy stracić dziecko.... -Tak sobie często tłumaczę i wiem już dziś że najważniejsze są moje mysli ,moje odczucia,dla mnie wazne jest to aby dzielić się nimi z moim mężem i dziećmi- najważniejszymi dla mnie osobami na tej ziemi... siedzenie w szarym kącie we własnym domu to dla mnie też jedyne bezpieczne schronienie. pozwól sobie na wszystkie odczucia jakie siedzą w Tobie, żal, płacz, krzyk, smutek,niepewność, ból, ucieczkę w sen............. To wszystko normalne i konieczne ....... ściskam Cię mocno! Hannah mama Majeczki (38tc *+ 15.01.2010) i Zuzi i Mikołajka
majaknopek.pamietajmy.com.pl
|