gosiu zycie bywa tak bardzo okrutne! Dzis czytalam Twojego posta,tak mi przykro,przytulam Ciebie do mego serducha. Co my matki musimy przechodzic,jak nam ciezko zyc i pytac DLACZEGO!!!U mnie tez sa chwile zalamania nerwowego,w czasie dnia radze sobie,wymyslam sobie zajecia,pomagam komu sie da (chyba nieraz jestem losiem,ale to nie wazne)Codziennie chodze na cmetarz,rozmawiam sobie ze synkiem,prosze Go o wsparcie,jednoczesnie przepraszam ze za zycia nie doznal zbyt duzo radosci!Najgorsze sa noce,nie moge spac ,zwiekszam dawki,ale dzialaja na krotko,mam hustawki nastrojow,raz lepiej,raz gorzej.Najbardziej wkurza mnie jak slysze szepty znajomych TERAZ MOGA NORMALNIE ZYC,Boze co ja bym oddala zeby moj SYN byl z nami!! mama Jarka <14.02,93-+30.11.09> Moc swiatwlek dla naszych WSZYSTKICH ANIOLKOW(****)(****) mama Jarka lat17
|