Każdego dnie jak oglądam zdjęcia z wypadku, jak widzę obojętność tych wszystkich,włażących z butami na samochód w którym był mój Miś i myślę o godzinach które tam spędził, bo trzeba było rozładować tira z wódą, by straty były jak najmniejsze ( od przyjazdu policji do sprawdzenia czy żyje minęła ponad godzina a do wyjęcia zwłok jeszcze cztery) to łzy mi same płyną, a myśli mam tak złe, że sama się o takie nie podejrzewałam nigdy w życiu. Wszystkie zdjęcia które opublikowali różni dziennikarze na stronach internetowych były z Misiem w środku. Nikt nawet nie próbował wymazać ręki, bluzy głowy itp. Gdybym włączyła tak jak zawsze tvn24 rano to bym widziała 7 godzin wcześniej. mama aniołka Michasia http://michaljedrusik.pamietajmy.com.pl
|