Dodis ... dobrze ,że sytuacja się poprawiła między Tobą i Twoim mężem Będzie dobrze zobaczysz ...facet lubi jak się nim zajmujesz niczym małym dzieckiem a układ mieszkania z mamusią sprzyja niańczeniu przez teściową - są jednak granice i wtedy duży chłopczyk mówi dość mamusi - mam nadzieję ,że to nie jest sytuacja chwilowa w zmianie frontu ... Jak co to pisz będziemy Cię wspierać a jak zajdzie potrzeba to i nie tylko internetowo hihi Dodis mnie się też wydaje ,że to może nie tyle depresja co cholerne zmęczenie , mało snu , ciągły strach o maleństwo i sporo zajęć przy dzidziolku - pocieszę Cię Im większy będzie tym więcej czasu będzie spędzał na zabawach a tym samym Ty będziesz bardziej wypoczęta . Mój mąż nie pomaga mi przy małej wcale - nie dlatego że nie chce ale dlatego ,że jest niepełnosprawny i to w stopniu znacznym ( narząd ruchu - tetraplegia ) boi się ze niechcący mógłby jej zrobić krzywdę ..przy synku pomagał mi na ile mógł - poznałam jego możliwości i obawy skoncentrowana jestem na małej - fakt zmęczenie ogromne ale jest też świadomość ,że czas bardzo szybko płynie lada moment nasze maluchy zaczną raczkować , chodzić , nie będzie noszenia na rączkach ten okres już nie wróci - więc cieszę się każdym dniem , w nosie mam tych co mówią '' dziecka nie można stale nosić bo będzie chciało ciągle być na rękach noszone '' - ja pytam '' jak długo będzie chciało?'' jeszcze 5 miesięcy? może 8 ? co to jest w stosunku do całego życia jakie nam zostało? ot rozpisałam się na całego Pozdrawiam i mam nadzieję ,że teraz już będzie u was ok mama Oli, aniołka Tymusia , małego Antosia i Aduni
|