Mój Ojciec też miał operację guza płuca, w lipcu. Diagnostyka, badania, bolesne zabiegi, sama operacja i to co potem... Mówił, że jak już mu się wydawało, że nie da rady, że koniec i dość to stawała mu przed oczami Lilka, tak jakby pilnowała, żeby się nie poddał - o co bardzo ją prosiłam. Myślę, że tak właśnie było. Ale nie umiem o tym tak pięknie pisać, jak Zorka...
Mama Idy (*07.02.2002), Stasia (*10.06.2007) i Aniołka Lileńki (*+03.01.2010, 38 tc.) http://lilenkap.pamietajmy.com.pl
|