No i sprawa się wyjaśniła :) Pobiegłam oczywiście dzisiaj w panice do mojej ginekolog.. i zanim zdążyłam wejść do gabinetu, dostałam na korytarzu okres ;) Troche było mi przykro, że to jednak nie ciąża, ale też się ucieszyłam, że jednak dostałam, bo już się bałam, że może dzieje się ze mną coś nie tak! Wiec zaczynamy kolejny miesiąc, myślę, że trochę bardziej na luzie, może tym razem los przyniesie niespodziankę :) Jola, mama Malwinki (*+9.10.2014 r., w 40tc) i Martynki w brzuszku
"Ludzie marzą o Aniołach - niektórzy mieli takie szczęście by trzymać jednego z Nich w ramionach..."
|